poniedziałek, 29 czerwca 2015

Tarta z figami

Jestem zwolenniczką szybkich w przygotowaniu potraw, co nie oznacza ze nie lubię się zaszyć w kuchni i pichcić godzinami. Sęk w tym, iż odkąd pojawił się w moim życiu mały człowieczek, po prostu najzwyczajniej w świecie nie mam na to już czasu, nie mówiąc już o przygotowaniu nowych, ciekawych dań, nadających się do zaprezentowania na moim blogu. 
Obiecałam sobie jednak, iż od czasu do czasu zmobilizuję się do tego, by podzielić się nowym daniem ze śledzącymi moje poczynania kulinarne czytelnikami.
I tak oto dzis przedstawiam tartę figową z serem gorgonzola. Przyjemny, szybki i niezbyt ciężki obiad, idealny szczególnie teraz gdy temperatura na zewnątrz rośnie z dnia na dzień.

Potrzebujemy:

- płat ciasta francuskiego
- 100g sera gorgonzola
- 3-4 figi
- miód
- oliwę z oliwek
- mieszankę sałat do przybrania

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. W międzyczasie rozwijamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, płat ciasta francuskiego. 
Rozsmarowujemy gorgonzolę na cieście. Następnie układamy na niej pokrojone w ćwiartki figi. Całość polewamy mieszanką 2 łyżeczek miodu i oliwy.
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 15-20 minut (w zależności od piekarnika) na złoty kolor.
Przed podaniem dekorujemy mieszanką sałat i polewamy jeszcze dodatkowo miodem.




Smacznego!!!

źródło: "Fast, fresh, simple" Donna Hay

poniedziałek, 4 maja 2015

Szybki cytrynowy torcik

Jakoś tak ostatnio mam ogromnego smaka na słodkie. To chyba jeszcze pozostalość po ciąży.
Dlatego też mój dzisiejszy przepis znów będzie dotyczył pysznego deseru.

Po moim ostatnim wpisie, zostało mi w lodówce trochę truskawek. A jak już kiedyś wspominałam, nie przepadam za nimi w formie nie przetworzonej. Stąd też pojawił się pomysł by przyrządzić szybki cytrynowy torcik. Ciasto na spodzie z herbatniczków, a na nim cudownie kremowa masa z serka śmietanowego z dodatkiem lemon curd - angielskiego kremu cytrynowego. Na to wszystko wspomniane przeze mnie wcześniej truskawki, posypane wiórkami z białej czekolady.
Ciasto - błyskawica, o zaskakujaco orzeźwiającym smaku, a to wszystko bez pieczenia!!!




Potrzebujemy:

- 260 g herbatników (typu digestive)
- 100 g masła (niesolonego)
- 500 g serka śmietankowego
- 320 g lemon curd (ja użyłam takiego gotowego ze sklepu, ale na pewno pokusze sie kiedyś o zrobienie domowego)
- 250 g truskawek
- kilka kostek białej czekolady



Herbatniki wrzucamy do robota kuchennego i mielimy. W międzyczasie rozpuszczamy w rondelku
masło. Dodajemy do herbatników i mieszamy.
Powstalą masę przekładamy do wylożonej papierem do pieczenia tortownicy, i wyklejemy nią dno. Wygładzamy okragłą stroną łyżki. Tortownicę wstawiamy na kilka minut do zamrażarki.


W tym czasie przygotowujemy masę kremową.
Przy pomocy miksera mieszamy serek śmietankowy z lemon curd. Mieszamy do momentu uzyskania jednolitej masy.


Wyciągamy tortownicę z zamrażaki i przekładamy masę na ciasteczkowy spód.
Wstawiamy formę na minimum godzinę do lodówki.


Truskawki kroimy w ćwiartki. Nastepnie dekorujemy nimi schłodzone ciasto.


Na sam koniec ścieramy białą czekoladę i posypujemy nią truskawki.






Smacznego!!!

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Ciasto czekoladowo truskawkowe (bez pieczenia)

Na wstępie chciałabym wyjaśnić swoją długą nieobecność na blogu. Otóż pod koniec stycznia pojawił się z moim życiu malutki czlowieczek, który przez ostatnie 3 miesiace całkowicie zawładnął moim czasem, nie pozwalając na to bym mogła coś ciekawego ugotować, upiec o pisaniu na blogu już nie wspominając. 

Teraz jednak kiedy mój maluch nareszcie daje mi odetchnąć, wracam do pisania bloga i postaram się w miare regularnie zamieszczać na nim nowe, ciekawe i przede wszystkim smaczne przepisy.



Dziś zaczynam od arcyprostego i arcyszybkiego ciasta, nie wymagającego pieczenia! 
Ciasto bardzo czekoladowe na spodzie z moich ulubionych ciasteczek Oreo.

Potrzebujemy:

- 300 g ciasteczek Oreo
- 110 g roztopionego (niesolonego) masła
- 200 g czekolady mlecznej
- 100 g czekolady gorzkiej
- 200 ml śmietanki 30%
- kilka truskawek
- obrane migdały

- podłużna forma do pieczenia
- robot kuchenny


Ciasteczka mielimy w robocie kuchennym. Masło roztapiamy w rondelku i wlewamy do pokruszonych ciastek. Calość chwilkę mieszamy.

Powstalą lepką masą wyklejamy dno formy do pieczenia.

Formę wstawiamy na około 10 minut do zamrażarki.

W małym rondelku podgrzewamy śmietankę (nie gotujemy!). W miedzyczasie łamiemy czekoladę na mniejsze kawałki. Nastepnie dodajemy je do gorącej śmietanki, i mieszamy do momentu aż czekolada sie rozpuści.

Wyjmujemy formę z zamrażarki i na ciasteczkowy spód wylewamy masę czekoladową. Nastepnie układamy na niej truskawki (w calosci). Wstawiamy do lodówki na minimum 2 godzinki.

Przed podaniem dekorujemy posiekanymi migdałami.



Smacznego!!!

Zrodlo: Home Cooking Adventure

piątek, 9 stycznia 2015

Nadziewane portobello

Uwielbiam grzyby! I choć mają one niewiele wartości odżywczych, to w smaku są po prostu obłędne. W mojej kuchni grzyby goszczą dość często. Naturalnie najczęściej jest to pospolita pieczarka, która fantastycznie komponuje się z warzywami, mięsem, ryżem czy makaronem. Nie unikam jednak innych rodzajów grzybów jak choćby boczniaki, shitake, kurki czy prawdziwki.
Dziś jednak chciałabym przedstawić fantastyczne wegetariańskie danie z dużą pieczarką portobello w roli głównej.
Portobello to grzyb o kilkunastocentymetrowej średnicy kapelusza, brązowym zabarwieniu i słodkawo-orzechowym smaku. Ze względu na swoje rozmiary, świetnie nadaje się do nadziewania. W taki też właśnie sposób ja przygotowuję swoje portobello.

Potrzebujemy (na 2 porcje):

- 2 pieczarki portobello
- oliwę z oliwek
- 1 małą cebulkę
- kilka orzechów włoskich (posiekanych)
- 100 g sera koziego
- miód
- orzeszki pinii
- mieszankę sałat (np. rukola, lollo rossa, roszponka)

Piekarnik nastawiamy na 200 stopni.

Pieczarki czyścimy przy pomocy papieru kuchennego lub suchej gąbeczki (nie myjemy ich, gdyż wtedy stracą swój smak). Odcinamy nóżki pieczarek. 
Grzyby nacieramy delikatnie oliwą i układamy w naczyniu żaroodpornym. Do każdego z kapeluszy wlewamy po łyżce miodu.


Na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy z oliwek.
Cebulkę kroimy w drobną kosteczkę i smażymy do momentu aż się zeszkli.


Usmażoną cebulkę przekładamy do kapeluszy, na której następnie układamy posiekane orzechy włoskie.


Ser kozi kroimy w plastry i również kładziemy na pieczarkę.


Na sam koniec polewamy wszystko miodem, posypujemy orzeszkami pinii, i zapiekamy okolo 25 minut w piekarniku.
W tym czasie pieczarka lekko opadnie a ser się pięknie zrumieni.


Podajemy na mieszance sałat.



Smacznego!!!

niedziela, 21 grudnia 2014

Pierniczki z nadzieniem

W tym roku oprócz piernika przekładanego marmoladą wieloowocową, jako Bożonarodzeniowe słodkości proponuję również nadziewane pierniczki. Możemy użyć marmoladki lub czekolady. 
Przygotowuje się je z tego samego ciasta co piernik staropolski. W smaku mocno przypominają katarzynki. Są naprawę wyśmienite!








Potrzebujemy (na około 70 pierniczków):

- połowę ciasta na piernik staropolski dojrzewający (przepis: patrz tutaj)
- marmoladę, gęsty dżem, czekoladę do nadziewania pierniczków

*opcjonalnie: czekoladę do polania pierniczków


Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.

Ciasto na piernik rozwałkowujemy dość cienko. Przy pomocy obręczy do wykrawania ciasta (lub dość sporej szklanki) wycinamy kółka. 


Na kółka nakładamy łyżeczkę nadzienia, przykrywamy drugim kawałkiem ciasta i lekko dociskamy.


Jeśli mamy foremki do wykrawania ciasta, możemy ich użyć by nadać pierniczkom ciekawych kształtów - ja użyłam serduszek.


Nadziane pierniczki układamy na blaszce do pieczenia i wstawiamy do piekarnika na około 10 minut.



Pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia.


Jeśli lubimy, możemy udekorować pierniczki rozpuszczoną czekoladą.


Gotowe pierniczki przechowujemy w metalowej puszce.



Smacznego!!!

Piernik staropolski dojrzewający cz.2

Do Świąt Bożego Narodzenia pozostało raptem kilka dni, a więc nadszedł najwyższy czas by wyjąć z lodówki leżakujące od 5 tygodni ciasto na piernik.
Z ilości którą przygotowałam jakiś czas temu biorę na piernik jedynie połowę. Z takiej porcji wyjdą mi dwa kilkukrotnie przekładane ciasta wielkości keksówki.









Potrzebujemy (na dwa pierniki wielkości keksówki):

- połowę ciasta na piernik dojrzewający przygotowany minimum 4 tygodnie wcześniej (przepis: patrz tutaj)
- marmolada do przełożenia piernika (smak wg uznania; można też użyć masy krówkowej)
- polewa czekoladowa


Nastawiamy piekarnik na 170 stopni.


Ciasto dzielimy na pół. 


Ciasto rozwałkowujemy na dość cienkie placki i wykładamy nim wcześniej natłuszczone, niewysokie blaszki do pieczenia (mnie wyszły dwie o wymiarach 33x23cm)


Odcinamy wystające poza blaszkę ciasto i wstawiamy do piekarnika na +/- 20 minut.
Ciasto w piekarniku powinno podwoić swoją objętość,



Wyjmujemy z piekarnika, lekko przestudzamy i kroimy każdy z placków na 4 części.


Pozostawiamy do całkowitego przestygnięcia. W tym czasie piernik zacznie twardnieć.


Wystudzone blaty piernika smarujemy równomiernie marmoladą i nakładamy na siebie. Wierzchniego blatu nie smarujemy.

Tak przygotowane pierniki przykrywamy papierem do pieczenia, stawiamy deseczkę i obciążamy (np. słoiczkiem z dżemem).

Tuż przed Wigilią dekorujemy piernik polewą czekoladową.



Smacznego!!!

Źródło: Moje wypieki

poniedziałek, 17 listopada 2014

Piernik staropolski dojrzewający cz.1

Powoli zbliża się najcudowniejszy okres w roku, Święta Bożego Narodzenia. Czas kiedy spotykamy się z rodziną i najbliższymi, dzielimy się opłatkiem, śpiewamy kolendy no i nie zapominajmy, zasiadamy wspólnie do suto zastawionego stołu.
Większość z pyszności, które w tym czasie królują na wigilijnym stole przygotowujemy raptem z kilkudniowym wyprzedzeniem, jednak tradycyjny piernik staropolski wymaga wcześniejszego przyrządzenia. Ciasto to musi mianowicie sfermentować. W tym celu szykujemy je na jakis miesiąc przed planowanym pieczeniem. W tym czasie leżakuje sobie w chłodnym miejscu, np. lodówce.
Ja w tym roku postanowiłam upiec zarówno piernik przekładany powidłami jak i malutkie nadziewane pierniczki oblane czekoladą. No ale to dopiero za parę tygodni.
Zanim jednak to nastąpi, muszę przygotować ciasto piernikowe.

Potrzebujemy: 

- 500 ml miodu
- kostkę masła (niesolonego)
- 1 szklanka cukru
- 3 jajka
- 1 kg mąki pszennej
- 3 łyżeczki sody oczyszczonej
- 0,5 szklanki mleka
- 1 łyżeczka soli
- opakowanie przyprawy do piernika

W garnku o grubym dnie umieszczamy cukier, masło i miód.
Całość podgrzewamy na niewielkim ogniu do momentu aż wszystkie składniki się połączą. 
Doprowadzamy do wrzenia, zdejmujemy z ognia i studzimy.


Gdy zawartość garnka się wystudzi, dodajemy kolejno jajka, mąkę, sodę oczyszczoną, mleko, sól i przyprawę do piernika.
Dokładanie mieszamy, aż uzyskamy jednolitą masę.

Przekładamy do czystego naczynia, przykrywamy ściereczką,
końce związujemy gumkami, i odstawiamy na 4-5 tygodni w chłodne miejsce (np. do lodówki).

W tym czasie ciasto na piernik stężeje i będzie się nadawało do rozwałkowania.

Piernik/pierniczki pieczemy na kilka dni przed świętami.

C.D.N.




Źródło: Moje wypieki