sobota, 22 lutego 2014

Eklerki

Dziś gościmy na obiedzie moją ulubioną rodzinkę polsko-holenderską. Z tej okazji postanowiłam przygotować deser, który jest przysmakiem holenderskiej części tej familii. Chodzi mianowicie o Eklerki. Ptysiowe ciasteczko, rozpływające się w ustach, wypełnione aksamitnym kremem i polane mleczną czekoladą. 
Z moimi eklerkami wiąże się śmieszna historia, która związana jest z ogromną zachłannością wyżej wspomnianego holenderskiego osobnika na owe eklerki.
Rzecz działa się parę lat temu. Któregoś dnia po pracy miałam jeść obiad u Joli. A że nigdy nie miałam w zwyczaju iść do kogoś z pustymi rękoma, postanowiłam przygotować eklerki jako małą łapówkę. 
Ponieważ w moim biurze pracuje masa łasuchów, która z pewnościa zechciałaby skosztować po przynajmniej jednej eklerce gdyby wiedziała ze mam je ze sobą, postanowiłam zapakować je w prostokątne pudełko po butach. To miał być jedynie sposób na zakamuflowane przemycenie eklerek do punktu docelowego jakim był dom Joli. Udało się. 
Wieczorem, po obiedzie zjedliśmy po eklerce. Na następny dzień zostało ich jeszcze parę. 
Jak się jednak następnego ranka okazało, eklerek już nie było, dziwnym trafem zniknęły. Jola była święcie przekonana, że jej mąż zabrał ciasteczka ze sobą do pracy. Po południu jednak zagadka tajemniczego zaginięcia eklerek się rozwiązała. Zachłanny Eric bał się żeby nikt mu ich nie zjadł, więc zapakował je spowrotem do pudełka po butach, i schował wysoko na szafie. Nie muszę chyba mówić, że po całym dniu w owym obuwniczym opakowaniu, ciastka nie nadawały się już do zjedzenia. I nawet Eric, który je uwielbia, nie był w stanie ich już zjeść. 
Ale to tylko dowodzi tego, iż moje eklerki powodują, że człowiek robi różne dziwne rzeczy by mieć je tylko i wyłącznie dla siebie...


Krok 1: Ciasto ptysiowe

Potrzebujemy:
- 1 szklanka mleka
- 0.5 szklanki masła
1.5 szklanki mąki
- 4 jajka


Mleko zagotowujemy z masłem. Zdjemujemy z ognia i szybko wsypujemy mąkę. Całość mieszamy drewnianą łyżką do uzyskania gładkiej masy. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. 
Nastawiamy piekarnik na 200 stopni.
Do zimnej masy ptysiowej wbijamy po jednym jajku i wyrabiamy ciasto mikserem. Przekładamy do rękawa cukierniczego z okrągłą końcówką i wyciskamy na blachę około 10 centymetrow paski.
Pieczemy 20 - 25 minut (w zależności od piekarnika). Eklerki mają się w tym czasie ładnie zezłocić. Pozostawiamy do ostygnięcia po czym kroimy na pół.






Krok 2: Masa budyniowa

Potrzebujemy:
- 600 ml mleka
- 2 łyżeczki pasty waniliowej, lub ziarenka wyskrobane z 1 laski wanilii
- 6 żółtek
- 100 g cukru
- 40 g mąki pszennej
- 40 g mąki ziemniaczanej

W rondelku zagotowujemy mleko z wanilią. W międzyczasie przy pomocy miksera ucieramy żółtka z cukrem. Gdy powstanie gładka masa, dosypujemy obie mąki i mieszamy dalej, do momentu gdy znów wszystko się połączy. 
Następnie powoli dolewamy zagotowane mleko i miksujemy by nie powstały grudki.
Całość przelewamy spowrotem do rondelka i na średnim ogniu zagotowujemy, cały czas mieszając.
Po pewnym czasie masa zacznie gęstnieć. Gdy uznamy, że nasz budyń jest wystarczająco gęsty, zdejmujemy z ognia, przykrywamy folią spożywczą i studzimy.

Wystudzony krem nakładamy przy pomocy rękawa cukierniczego na jedną połówkę eklerki i przykrywamy drugą.



Krok 3: Polewa czekoladowa

Potrzebujemy:
- 50 g groszków czekoladowych lub pokruszonej czekolady

Czekoladę rozpuszczamy z mikrofali lub w kąpieli wodnej, a następnie dekorujemy nią eklerki.

Smacznego!!!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimie! Pozostaw swoje imię :)