Naleśniki to kolejne danie, które można przygotowywać na różnorakie sposoby.
W Polsce najbardziej znane są oczywiscie te z masą serową, czy z dżemem.
W Holandii odkryłam słony wariant naleśników, np. z serem i szynką. Z pewnością pojawi się kiedyś na moim blogu taki właśnie przepis.
Dziś jednak chciałabym przedstawić moją wersję na puchate naleśniczki na wzór amerykańskich pancakes.
Są niezwykle puszyste, słodkie i w tempie błyskawicznym znikają z talerza.
Potrzebujemy (na kilkanaście naleśników):
- 3 jajka
- 125 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 ml mleka
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego
- borówki
- masło do smażenia
- syrop klonowy do polania
Na początku rozbijamy jajka. Odzielamy żółtka od białek. Białka przekładamy do odtłuszczonej miski.
Do żółtek dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Dolewamy mleko, wsypujemy cukier, i za pomocą łopatki mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
W międzyczasie ubijamy na sztywno białka, a następnie delikatnie mieszamy z masą żółtkową.
Na patelni rozgrzewamy odrobinę masła.
Przy pomocy małej chochli nakładamy kilkucentymetrowe okręgi z ciasta naleśnikowego na patelnię. Na każdy, jeszcze surowy okrąg kładziemy po kilka borówek.
Smażymy około 5 minut na średnim ogniu do momentu aż naleśniczek lekko się zezłoci.
Przekładamy na druga stronę i równieź smażymy na złoty kolor.
Gotowe naleśniczki polewamy syropem klonowym.
Smacznego !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Anonimie! Pozostaw swoje imię :)