poniedziałek, 19 maja 2014

Zupa krem z pomidorów z parmezanem i pesto

Podczas mojej niedawnej wizyty w Polsce, miałam okazję wybrać się z mężem, moim kuzynem Bartkiem i jego żoną Zuzią, do przytulnej knajpki na warszawskich Szczęśliwicach. 
Wspominam to popołudnie, gdyż właśnie tego dnia po raz pierwszy skosztowałam fantastycznej zupy pomidorowej, która swym smakiem, w wyrafinowany sposób pobudziła moje kubki smakowe.
Do tej pory zupa pomidorowa, nie kojarzyła mi się z jakimiś ekscytacjami kulinarnymi. Zawsze była to po prostu zwykła pomidorówka wzbogacona co najwyżej o makaron lub ryż. Ta jednak zupa, a właściwie gęsty krem, krył w sobie coś wiecej niż tylko smak pomidorów, a mianowicie wzbogacony był o lekko ostry parmezan, który pod wpływem gorącego płynu ciągnął się niczym mozzarella, oraz unoszące się na powierzchni kremu kleksy z zielonego pesto. Kombinacja smaków, którą śmiało mogę nazwać odlotem kulinarnym.

Potrzebujemy (na 3 litry zupy):

- oliwę z oliwek
- 1 dużą cebulę
- 1 ząbek czosnku
- 4 puszki pomidorów bez skórki (pelati)
- 3 nieduże marchewki
- 3 kostki buliowone (drobiowe lub warzywne)
- małą puszkę przecieru pomidorowego

opcjonalnie: 2 łyżki startego parmezanu 

- sos pesto (kupny lub przygotowany wg mojego przepisu, patrz: tutaj)
- płatki parmezanu



W garnku o pojemności 4 litrów, rozgrzewamy oliwę z oliwek. Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę. Wrzucamy na rozgrzamy olej i czekamy aż cebula się zeszkli.


Po tym czasie, dokładamy do cebuli: pomidory z puszki wraz z zalewą, przecier pomidorowy, marchewkę pokrojoną w plastry, kostki rosołowe i dolewamy 1.5 litra wrzącej wody. Gotujemy około 30 minut na średnim ogniu. Jeśli po tym czasie marchewka nie będzie wystarczająco miękka, gotujemy jeszcze parę dodatkowych minut. 

Zdejmujemy garnek z ognia, i przy pomocy malaksera ręcznego miskujemy zupę na krem. 
Jeśli uznamy, że konsystencja nie jest wystarczająco gęsta, dosypujemy 2 łyżki startego parmezanu i mieszamy.

Na dnie głębokiego talerza układamy płatki parmezanu i zalewamy kremem pomidorowym.
Na wierzchu przy pomocy małej łyżeczki robimy kleksy z zielonego pesto.




Smacznego!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimie! Pozostaw swoje imię :)